Dla wielu ludzi niepojęte, dla innych ludzi zupełnie normalne. Co to jest uwielbienie dla ulubionej gwiazdy: aktora czy
muzyka, jak daleko sięga granica tego zafascynowania, i czy można traktować to jako coś normalnego? Oczywiście, że tak, ale w pewnym wieku może to przybrać ogromne rozmiary, wręcz histerii, bezgranicznego, bezkrytycznego uwielbienia. Do takiego kogoś nie dochodzą sygnały racjonalne, uda się za swoją gwiazdą wszędzie, będzie go zawsze bronić, tak jakby ta osoba była bez wad.